Autor

Świadectwo lidera wspólnoty ICHTIS

świadectwo| Wyświetleń: 713

Piszę świadectwo jako lider wrocławskiej wspólnoty ewangelizacyjno-modlitewnej ICHTIS.

W ubiegłym roku, jako wspólnota identyfikująca się z wartościami CHARIS obraliśmy filary CHARIS za drogowskazy, które wyznaczyły kierunek naszej formacji w tym czasie: nauczania, modlitwy i małych grupek dzielenia. Jednym z poruszanych przez nas zagadnień była więc jedność chrześcijan. Rada Wspólnoty wraz z naszym opiekunem kościelnym rozeznała, że warto w tym obszarze wykonać krok praktyczny a nie tylko teoretyczny czy iluzoryczny. Dzięki naszej obecności w szerszym, regionalnym środowisku wspólnot, otrzymaliśmy rekomendację od kilku liderów, aby zaprosić na nasze spotkanie pastora jednej ze wspólnot protestanckich z naszego regionu: pastora Bartłomieja Tomczyńskiego kierującego Kościołem Kierunek. Skontaktowaliśmy się więc z lokalnym biskupem prosząc o jego błogosławieństwo dla takiego spotkania, które otrzymaliśmy. Zaprosiliśmy więc naszego gościa, który przyjął nasze zaproszenie i poprosiliśmy go o wybór daty, kiedy mogłoby odbyć się nasze wspólne spotkanie. Pastor wybrał odległą w przyszłości datę, którą zarezerwowaliśmy jako dzień naszego ekumenicznego spotkania. Później okazało się, że w Kościele Katolickim tego dnia w liturgii czytany był 17. rozdział Ewangelii wg św. Jana (modlitwa arcykapłańska Jezusa), konkretnie: „Ojcze Święty, zachowaj ich w Twoim imieniu, które Mi dałeś, aby tak jak MY STANOWILI JEDNO.” Spotkanie odbyło się o godzinie 19:00 w przyparafialnej salce podczas gdy kilkanaście metrów dalej, w kościele, o godzinie 18:30 rozpoczęła się Eucharystia. My umówiliśmy się z pastorem 15 minut przed spotkaniem – ok. 18:45, mniej więcej wtedy, gdy Kościół Katolicki, w kościele obok czytał i modlił się słowami przytoczonej, ewangelicznej perykopy. Przez chwilę tego właśnie dnia odpowiedzieliśmy na modlitwę Jezusa: byliśmy razem w sensie praktycznym – wciąż niepełnym, ale praktycznym: razem na modlitwie przed naszym Ojcem. Słowa liturgicznej Ewangelii okazały się tego dnia dla nas prorocze, co – nie tylko ja – odczytuję jako piękny znak od Pana potwierdzający raz jeszcze Jego osobiste błogosławieństwo dla naszej inicjatywy, tym bardziej, że Ewangelie w cyklu tygodniowym powtarzają się raz na 2 lata!

Spotkanie składało się z kilku części: wspólnej modlitwy uwielbienia, dzielenia się świadectwem spotkania z Jezusem, którym posługiwał nam pastor, krótkiego panelu pytań i odpowiedzi abyśmy mogli lepiej się poznać oraz finałowej modlitwy o jedność Kościoła zakończonej wspólnym wołaniem do Ojca słowami Modlitwy Pańskiej. Przed spotkaniem, pastor przyjął wraz ze swoją żoną moje i żony zaproszenie na kolację, gdzie mogliśmy się osobiście poznać, nawiązać realną relację i wzajemnie ubogacić swoim doświadczeniem wiary. Również nasza wspólnota przygotowała się do tego ekumenicznego spotkania: w oparciu o rozmaite materiały, m.in. książkę ks. Petera Hockena „Co mówi Duch do Kościołów? We wspólnej łasce, wobec wspólnych zadań.” przygotowaliśmy katechezę wprowadzającą nas w doświadczenie ekumeniczne oraz poświęciliśmy jedno spotkanie małej grupy dzielenia tej tematyce.

Cały ten czas i wszystkie te doświadczenia wydają mi się niesamowitym darem, skarbem, który otrzymaliśmy my osobiście: ja i moja żona, oraz cała nasza wspólnota, mam wrażenie, że poznaliśmy rodzeństwo, o którym nie wiedzieliśmy wcześniej, że je mamy… A fakt, że cały Kościół lokalny: biskup, proboszcz i nasz duszpasterz pobłogosławili tej inicjatywie (choć dotychczas nie mieliśmy jako wspólnota w tym obszarze jakiegokolwiek praktycznego doświadczenia) wydaje mi się szczególnym wyróżnieniem i wyjątkowym darem, który Pan złożył w naszej wspólnocie, szczególną łaską, która wierzę, że będzie nam przynosić owoce jeszcze bardzo, bardzo długo. Nasi goście nie tylko posłużyli nam swoimi darami duchowymi, które Pan złożył w nich, ale z oddaniem poświęcili nam swój czas i obdarowali nas miłością, troską i życzliwością, która jest szczególnym znakiem Bożej obecności, to był dotyk samego Pana.

Droga, którą obraliśmy wynika bezpośrednio z wezwania Kościoła wyrażonego w statutach CHARIS, zdecydowaliśmy się na nią wejść w sposób praktyczny ufając Kościołowi i dzisiaj, dzięki posłuszeństwie Kościołowi widzimy tego piękne owoce, niech one dojrzeją i wydadzą lawinę kolejnych. W trakcie przygotowań do spotkania byliśmy w kontakcie z Karolem Sobczykiem, któremu jestem szczególnie wdzięczny za jego cierpliwość, poświęcony nam czas i podzielenie się swoim doświadczeniem, które okazało się kluczowe abyśmy we właściwy sposób przygotowali się do podjęcia tej ekumenicznej inicjatywy.

Tomasz Skalniak

Comments are closed.